
Miałem ostatnio jazdę z firmą Wromak - w sumie nadal mam, bo sprawa w toku.
Pomijam już, że jak zakupiłem akwarium znalazłem w trzech z pięciu szyb drobne pęcherze powietrza, krzywo wklejone wzmocnienia czy pęcherze powietrza pod silikonem. Nie wspominając o szafce, gdzie trzeba ją przerabiać bo nie można inaczej wstawić filtra i bardzo małych przepustach w pokrywie, które przy odłączonym filtrze uniemożliwiają wymianę choćby grzałki czy jak w moim przypadku belki oświetleniowej.
Ostatnio strzeliła mi belka oświetleniowa. W związku z tym, że uznałem, że naprawa będzie dość kosztowna i nie warta zachodu, więc zamówiłem nową w firmie WROMAK, czyli u producenta. Stwierdziłem, że tak będzie najszybciej i najlepiej - nic bardziej błędnego.
Zamówiłem mailowo belkę oświetleniową T5 do akwarium 120 cm długości. Oczywiście jasne jest, że jeśli nie ma żadnego przecinka, podany wymiar odnosi się do wielkości akwarium a nie do samej belki. Po tygodniu dostaję belkę oświetleniową oczywiście 120 cm długości !!! Do tego jedna lampa pęknięta. Belka była zapakowana w zwykły karton w środku zawinięta w folię bąbelkową czyli w sposób żaden bo wiadomo jak formy kurierskie traktują paczki. Pan w rozmowie telefonicznej powiedział mi, że wysłany przeze mnie mail z zamówieniem był niejasny. Dlaczego więc nie zapytał się zawczasu, zanim wykonali belkę, czy podany przeze mnie wymiar odnosi się do akwarium czy do belki pozostaje dla mnie zagadką. Nie mniej troszkę poczuli się do winy i ustaliliśmy, że zrobią nową belkę do AKWARIUM 120 cm, wyślą mi a tą zabiorą na swój koszt ode mnie. Jak dla mnie było to jedyne rozsądne wyjście. Nie mniej kolejny tydzień czekania a w akwarium egipskie ciemności i rośliny zaczynają intensywnie prosić o światło. Nie wspominając o rybach, które zaczynają zamieniać się w ślepce jaskiniowe.
Po kolejnym tygodniu przychodzi moja belka, otwieram paczkę, podobna sytuacja, tym razem obie świetlówki pęknięte. Dodatkowo jakość wykonania poniżej krytyki. Takiej fuszery dawno nie widziałem. Coś co ma być hermetyczne z jednej strony szpara ponad mm (zdjęcie). Dodatkowo w środku coś brzęczy. Jak się okazało była to 2 mm kulka cyny, która mogła spowodować zwarcie.
Po wysłaniu natychmiast maila do firmy WROMAK, że jaja sobie chyba robią i takiej fuszerki dawno nie widziałem, ponadto chcę zwrot pieniędzy za nowe świetlówki (zakupiłem nowe w OBI za całe 55,98 zł i to dwie - więc wybrałem najtańsze jakie były) Pan z WROMAKu zasugerował, że te lampy sam mogłem rozbić. Nie wiem tylko w jakim celu. Rozbić nowe lampy, żeby zaraz pójść kupić następne? Hmmm co bym na tym zyskał prócz straty czasu i jeżdżenie po mieście w poszukiwaniu lamp ??
Dodatkowo przejścia z kurierem, który miał odebrać pierwszą belkę. Był umówiony na poniedziałek, między 15-19. o rozmowie telefonicznej, ustaliłem, że będę koło 16:30, dzwoniłem do Niego około 16 kilkukrotnie - nie odebrał nawet telefonu. Widać o 16:30 było dla Niego już za późno. Następny dzień rano dzwonię do Niego, że mógłby się pokazać i będę do około 14 w domu. Obiecał, że przyjedzie - oczywiście, nie przyjechał.
Finału jeszcze nie ma, Pan z firmy WROMAK, chce zwrotu belki inaczej mnie straszy jakimiś fakturami

Pytanie - czy także mieliście przejścia z tą firmą? Czy produkty tej firmy spełniają Wasze oczekiwania?
Prześlę, jak zresztą obiecałem, link do tego tematu Panu z firmy WROMAK, więc wyrażajcie swoje opinie na temat tej firmy do woli. Niech poczytają. Może wtedy skończy się takie traktowanie klienta no i poprawią jakość swoich produktów !!! To chyba jest najważniejsze.